Jak motywować dziecko do nauki? Poznaj 7 psychologicznych trików!

Szkoła to miejsce, które przy odpowiednim podejściu nauczycieli, uczniów i przede wszystkim rodziców, może zapewnić dziecku wspaniały rozwój i świetną przyszłość. Aby wyciągnąć ze szkoły jak najwięcej pozytywnych rzeczy, nauka musi się dzieciom kojarzyć jak najlepiej i muszą mieć one “wszczepione” chociaż trochę motywacji do samodzielnej nauki. Niestety szkoła sama w sobie jest pełna błędnych założeń i wad (o tym więcej przeczytasz tutaj), dlatego to na barkach rodziców spoczywa największa odpowiedzialność w tym zakresie. Rodzice mogą swoim postępowaniem bardzo zaszkodzić dziecku (np. złym podejściem do ocen lub szantażem i karaniem) albo znacząco pomóc np. odpowiednim wsparciem. Dowiedz się, jak motywować swoje dziecko do nauki!

Nieco o samym motywowaniu

To, że twoje dziecko się nie uczy, niekoniecznie świadczy o tym, że jest niemądre lub nie wie, że powinno to robić. Dzieci nie uczą się z tego samego powodu, z którego ty szybko poddajesz się w swojej diecie, zapominasz o swoich postanowieniach noworocznych, przesuwasz ciągle na później zrobienie porządku w garażu lub przesadzenie kwiatków na balkonie.

W realnym świecie ludzie nie zmieniają nawyków pod wpływem rzeczowej argumentacji

Rafał ohme – “emo sapiens, harmonia emocji i rozumu”

Powtarzanie dzieciom, że coś powinny zrobić, nie daje większych efektów, niż powiedzenie samemu sobie, że “powinno się” spać 8 godzin na dobę, jeździć do pracy na rowerze zamiast samochodem, jeść tylko zdrowe jedzenie i dbać o środowisko.

Mężczyzna wykonuje ćwiczenia
Zdjęcie dodane przez Andrea Piacquadio: https://www.pexels.com/pl-pl/zdjecie/mlody-zdeterminowany-mezczyzna-trenuje-sam-na-boisku-ulicznym-w-sloneczny-dzien-3768901/

Co możemy zrobić, aby nasze motywowanie nie opierało się tylko na pustych słowach?

Rafał Ohme w swojej książce pt. “emo sapiens, harmonia emocji i rozumu” wyszczególnił 3 podstawowe kroki motywowania ludzi w oparciu o ich emocje. Zauważył on, że logiczne argumenty nie są w stanie wystarczająco zmotywować do działania i umieścił je dopiero w ostatnim punkcie, jako utrwalenie pozytywnego nawyku. Okazuje się, że to pozytywne emocje i wiara w możliwość osiągnięcia naszego celu jest w stanie zmotywować nas do działania. To tutaj możemy znaleźć odpowiedź na pytanie, jak motywować dziecko do nauki.

  1. Czuj – Stwórz dobre nastawienie, zainteresuj tematem, zdobądź uwagę.
  2. Działaj – Modeluj zachowanie, bądź przykładem, pokaż zachowania których oczekujesz.
  3. Myśl – Wzmocnij i ugruntuj wiedzę oraz chęci do działania faktami i argumentami.

Warto również zadbać o pozytywne nastawienie dziecka do uczenia się nowych rzeczy (nie tylko szkolnych przedmiotów). Dziecko musi dość wcześnie zrozumieć, że proces uczenia się czegokolwiek wymaga czasu, cierpliwości, oraz że nie zawsze wszystko udaje się za pierwszym razem. Niedawno napisałam ciekawy artykuł na temat wpływu nauki np. żonglowania na proces uczenia się. Artykuł można zobaczyć tutaj.
Świetną metodą na udowodnienie dzieciom, że nauka może być zabawą jest pokazanie im zabawek edukacyjnych. Istnieją takie przeznaczone dla najmłodszych, ale i dla starszych dzieci. Kilka inspiracji i pomysłów umieściłam tutaj.

Rodzice pomagają dziecku w nauce
Photo by sofatutor on Unsplash

7 psychologicznych trików w motywowaniu dzieci do nauki

1. Poproś o wymienienie 3 powodów, dla których warto dobrze się uczyć i 15 powodów, dla których nie warto tego robić.

Badania psychologiczne opisane w książce Daniela Kahnemana pt. “Pułapki myślenia” mówią, że ludzie:

  • uważają, że rzadziej korzystają z roweru, kiedy mają sobie przypomnieć wiele przykładów jego użycia zamiast kilku,
  • są tym mniej pewni dokonanego wyboru, im więcej argumentów mają wyliczyć na jego poparcie,
  • są mniej pewni, że jakiegoś wydarzenia dałoby się uniknąć, kiedy mają wyliczyć dużo sposobów, które pozwoliłyby go uniknąć,
  • pozostają pod mniejszym wrażeniem samochodu, kiedy mają wyliczyć wiele jego zalet.

Z tego zjawiska korzysta wielu psychologów, którzy prowadzą swoje wykłady dla studentów. Proszą oni pod koniec o wymienienie wielu pomysłów na ulepszenie zajęć, w których brali udział. Studenci, których o to poproszono, zawsze oceniają zajęcia wyżej!

Dziecko, które musi wymienić 3 powody, dla których warto się uczyć, zrobi to z łatwością. Jego mózg odbierze tę informację jako coś sensownego i oczywistego, i łatwo to uargumentuje. Wymienienie 15 powodów, dla których nie warto się uczyć, będzie dla dziecka większym wyzwaniem. Dłużej zajmie mu znalezienie argumentów i prawdopodobnie szybko dojdzie do momentu, gdy nowe argumenty będzie musiał tworzyć “na siłę”. Jego mózg poczuje delikatny opór i zwątpienie dotyczące tego, co chce udowodnić. Szalka racji przechyli się delikatnie w stronę nauki.

zaskoczona dziewczynka
Photo by 张 学欢 on Unsplash

2. Poproś dziecko o zrobienie sobie selfie!

Grupa psychologów opisała doświadczenie, polegające na podziale grupy na “sztucznie uśmiechających się” i “sztucznie martwiących się”. Poszczególne grupy miały podczas wymieniania swoich asertywnych zachowań utrzymywać określony wyraz twarzy. Twarz sztucznie zmartwiona przekazuje umysłowi informację, że coś się nie zgadza i nie do końca ufa wymienianym argumentom. Osoby z grupy sztucznie uśmiechniętej, były znacząco bardziej przekonane, że są osobami asertywnymi. Okazuje się, że nawet sztuczny wyraz twarzy zmienia funkcjonowanie umysłu i wpływa na nasze zdanie na jakiś temat. Podobny eksperyment przeprowadzono również z zastosowaniem ołówka. Badane osoby miały podczas wykonywania poleceń trzymać w zębach ołówek, który układał ich twarz w nieświadomy uśmiech. Osoby te miały bardziej pozytywne nastawienie do wykonywanego zadania.

Dziecko, które przed nauką zrobi sobie kilka uśmiechniętych selfie, nieświadomie pozytywniej nastawi się do zadania, które je czeka i zwiększy tym samym efektywność swojej nauki!

Uśmiechnięta do zdjęcia dziewczynka
Photo by Leo Rivas on Unsplash

3. Zapytaj dziecko, czy czuje że jest dzisiaj w stanie uczyć się więcej, czy mniej niż 3 godziny.

Odpowiedz sobie na pytanie: “Czy procent Polaków będących na diecie w 2014 roku był większy czy mniejszy niż 74,2%?”. Po odpowiedzi na to pytanie, spróbuj zgadnąć dokładną liczbę.

Efekt, o którym mowa tym razem, nosi nazwę efektu zakotwiczenia. Za każdym razem, gdy musisz coś oszacować, szukasz punktu odniesienia w swoim doświadczeniu. Odwiedzających centrum nauki Exploratorium w San Francisco podzielono na dwie grupy, którym zadano różne pytania:
1. “Czy najwyższa sekwoja na świecie ma mniej czy więcej niż 365 metrów?

2. “Czy najwyższa sekwoja na świecie ma mniej czy więcej niż 55 metrów?

Następnie obie grupy poproszono o oszacowanie faktycznej wysokości owej sekwoi. Grupa pierwsza podawała średnio wysokość 257 metrów, a grupa druga 86.

Wielu naukowców badało efekt zakotwiczenia na swoje sposoby. Pewną grupę pośredników nieruchomości podzielono na tych, którzy dostali niższą cenę nieruchomości i na tych, którzy za tę samą nieruchomość otrzymali dużo wyższą cenę. Obie grupy miały tylko zapoznać się z broszurkami informacyjnymi i samodzielnie określić kwotę, jaką zapłaciliby za nieruchomość, gdyby mieli kupić ją dla siebie. Profesjonaliści dali się nabrać i ich efekt zakotwiczenia wynosił 41%!

Z badania przeprowadzonego przez Centrum Badania Opinii Społecznej w 2014 roku na diecie było 26% Polaków. Jeśli zastanawiasz się, czy efekt zakotwiczenia działa, zapytaj znajomego, czy procent ten był większy, czy mniejszy niż 4,7%.

Kotwica, symbolizująca efekt zakotwiczenia
Obraz Peggy und Marco Lachmann-Anke z Pixabay

4. Określ dziecku górny limit czasu nauki lub liczbę zadań na dany dzień.

W książce “Pułapki myślenia” Daniela Kahnemana opisana została pewna atrakcyjna promocja na zupę. Podczas niektórych dni promocji na półce pojawiał się napis “maksymalny limit promocji wynosi 12 puszek na klienta”. W inne dni promocja nie była ograniczona. W dni, w których obowiązywało ograniczenie, klienci kupowali średnio dwa razy więcej puszek zupy niż w pozostałych dniach.

Ta metoda korzysta zarówno z efektu zakotwiczenia, jak i z pewnego “zaszczepienia” komuś myśli, że chciałby czegoś więcej. W przypadku puszek zupy, myślimy nagle, że oferta jest tak dobra, że na pewno chcielibyśmy wziąć za dużo puszek. W przypadku nauki, możemy zakładać, że będzie nam iść tak dobrze, że zadania mogą nas wciągnąć, że możemy wpaść we “flow” i zapomnieć o przerwaniu nauki.

Naukowcy analizujący swoje badania
Photo by National Cancer Institute on Unsplash

5. Powiedz dziecku, żeby zapamiętało tylko najważniejsze zagadnienia

Kolejny ciekawy i zaskakujący eksperyment został opisany w książce “Rusz głową”, której autorem jest Tony Buzan – czołowy autor publikacji na temat uczenia się na świecie. Eksperyment (jak zwykle) rozpoczyna się od podzielenia badanych na dwie grupy. Grupie A powiedziano, że będzie zaliczać szczegółowy test z treści całej książki, a grupie B, że test będzie obejmował tylko najważniejsze zagadnienia. W rzeczywistości obie grupy dostały tę samą książkę, tyle samo czasu na naukę i pisały dokładnie ten sam – szczegółowy test.

Okazuje się, że zawsze grupa B, która ma “nauczyć się tylko najważniejszych zagadnień”, osiąga lepsze wyniki w całościowym teście. Grupa ta zna więcej ogólnych zagadnień, ale również odpowiada lepiej na bardzo szczegółowe pytania.

Przyczyną tego jest fakt, iż główne tematy, które zasygnalizowano grupie B, pełnią funkcje “haków” ściągających do siebie wszelkie informacje. Inaczej mówiąc, pytania i cele są ośrodkami kojarzenia i łączenia danych, a co za tym idzie, nadzwyczaj łatwo absorbują także i drugorzędne wątki

Tony buzan – “Rusz głową”

7. Zachęć dziecko do przygotowania mapy myśli

Dziecko, które widzi dużą i ciężką książkę, jest na starcie zdemotywowane. Trudno jest założyć, że uda się z radością przeczytać i zapamiętać wszystkie znajdujące się w niej informacje. Wiedzę, którą zawierają sztywno pisane książki, można przedstawić w skuteczniejszy, krótszy i bardziej atrakcyjny sposób – w postaci map myśli. Jest to metoda od wielu lat polecana przez najlepszych edukatorów na całym świecie, ale jakimś cudem dalej nie jest ona codziennością w polskich szkołach. Na szczęście można z niej skorzystać samodzielnie!

Wspomniane w poprzednim podpunkcie “haki”, będące punktem skojarzeń dla różnych faktów, można wykorzystać podczas tworzenia map myśli. Mapy myśli, to powiązane ze sobą obrazy połączone ściśle ze sobą i przedstawione w atrakcyjny sposób na jednej kartce.

Rozpoczynamy od narysowania atrakcyjnego obrazka w samym centrum kartki. Ma on przedstawiać główny temat, którego dotyczyć będzie mapa myśli. Od głównego obrazka, prowadzimy główne gałęzie, a następnie poszczególne rozgałęzienia, które obrazują powiązanie pomiędzy poszczególnymi informacjami. Używamy dużej liczby obrazków, kolorów i drukowanych liter. Więcej o metodach tworzenia skutecznych map myśli można przeczytać tutaj.

PAMIĘTAJ, ŻE NAJWIĘCEJ ZALEŻY OD CIEBIE!

W książce “Atomowe nawyki” możemy przeczytać ciekawe zdanie: “Podczas gotowania ziemniaki stają się miękkie, ale jaja gotują się na twardo. Nie wpłyniesz na to, czy jesteś ziemniakiem, czy jajem, lecz możesz wybrać grę, w której lepiej jest być twardym albo miękkim”. Dzieci są różne. Twoje dziecko może być słabe z matematyki, a dobre w nauce języków. Twoje dziecko może równie dobrze być słabe ze wszystkich szkolnych przedmiotów, ale świetne w gotowaniu lub tańcu. Pamiętaj, aby rozwijać i wspierać jego pasję, zamiast próbować dopasować je do wszystkich pozostałych dzieci. Jeśli dziecko się stara, wspieraj je i doceniaj, nawet jeśli oceny nie będą idealne. Czasami nawet świetne motywowanie może nie dać efektów, które oczekujesz. Niech twoje dziecko wie, że twoja miłość i wsparcie zawsze będą bezwarunkowe. “Jeśli nie możesz wygrać dzięki byciu lepszym, możesz wygrać, będąc innym”.

Jeśli twoje dziecko z kolei jest świetne w szkolnych przedmiotach, ale brak efektów wynika z jego lenistwa, to twoim głównym zadaniem jest motywowanie go i zachęcanie. Warto je również uświadomić, że na efekty czasami trzeba naprawdę długo czekać i że istnieje coś takiego jak “zasada złotowłosej”. Mówi ona, że największe efekty naszej pracy pojawiają się tam, gdzie zaczyna się największe wyzwanie jakiemu jesteśmy w stanie sprostać. Odkryto, że zadanie, jakiego się podejmujemy powinno przekraczać nasze możliwości o jakieś 4%, aby efekty były maksymalnie skuteczne.

Przy wyjaśnianiu dzieciom esencji osiągania sukcesu przydatny może się okazać również fragment rozmowy autora książki “Atomowe nawyki” z wybitnym trenerem sportowców:

“- Na czym polega różnica między najlepszymi sportowcami a całą resztą? (…)
– Na pewnym etapie wszystko sprowadza się do tego, kto jest w stanie znieść nudę codziennego treningu, powtarzanie raz po raz tych samych ruchów.”

Dodaj komentarz

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.